
W trzecim meczu obecnego sezonu Tauron Ligi siatkarki Energi MKS Kalisz nie sprostały liderowi tabeli – ŁKS Commercecon Łódź. Tylko w pierwszym secie kaliski zespół był w stanie dorównać rywalkom
Porażka kaliskiej drużyny z beniaminkiem w Tarnowa zaskoczyła nie tylko kibiców znad Prosny, ale również siatkarskich ekspertów. W meczu z liderem tabeli poprzeczka poszła znacznie wyżej, ale w Arenie Kalisz zespół trenera Marcina Widery miał odbudować swoją reputację.
Pierwszy seta meczu z ŁKS Commercecon Łódź pokazał, że kaliszanki, owszem, stać na znacznie lepszą grę niż w poprzedniej kolejce, ale zespół nadal gra zrywami i ma wyraźne przestoje. Łodzianki dwukrotnie „uciekały” gospodyniom na kilka punktów, a za drugim razem, gdy prowadziły 17:12, wydawało się, że to wystarczy do spokojnego wygranie seta. Jednak tak się nie stało, bo Energa MKS zaczęła odrabiać staty dzięki skutecznym akcjom Karoliny Drużkowskiej oraz Zuzanny Kuligowskiej, skutecznemu blokowi oraz poświęceniu w obronie. Kaliski zespół wygrał sześć akcji z rzędu i objął prowadzenie 18:17. Do końca tej partii trwała zacięta walka, którą jednak zwycięsko zakończyły łodzianki, bowiem reprezentantka Polski, Kamila Witkowska, „złapała” blokiem Drużkowską, a następnie autowy był atak Aleksandry Rasińskiej.
W drugiej odsłonie spotkania kaliszanki prowadziły 10:8 i od tego moment rozpoczął się prawdziwy koszmar w wykonaniu siatkarek trenera Marcina Widery. Jego podopieczne nie radziły sobie z odbiorem zagrywki, nie potrafiły zakończyć żadnego ataku i nie dawały rady zatrzymać łódzkiego walca. Szybko więc na tablicy wyników pojawił się wynik 18:10 dla ŁKS , a kaliski zespół zdobył w tej partii jeszcze tylko dwa punkty. Nie można nawet myśleć o przyzwoitej grze na tym poziomie, jeśli ma się w ataku skuteczność na poziomie 19% przy 68 procentach rywalek.
Niestety, gospodynie nie zdołały się odbudować również w trzeciej partii spotkania, choć to one lepiej ją rozpoczęły, prowadząc 7:4. Potem dominował już lider tabeli, który w Kaliszu ugruntował swoją pozycję i nadal pozostaje bez straty seta. MVP meczu została jeszcze jedna reprezentantka kraju w barwach ŁKS – Zuzannna Górecka.
Energa MKS Kalisz nadal ma na koncie jedno zwycięstwo i trzy punkty, co daje ósme miejsce w tabeli Taruron Ligi. W najbliższy poniedziałek (14.11., g. 17.30) kaliski zespół czeka wyjazdowy pojedynek Tauron Pucharu Polski z MKS San-Pajda Jarosław. Kolejny mecz ligowy Energa MKS rozegra natomiast tydzień później (21.11., g. 20.30) w Legionowie z IŁ Capital Legionovią.
(dd) Fot.: Energa MKS Kalisz - facebook
Energa MKS Kalisz – ŁKS Commercecon Łódź 0:3 (23:25, 12:25, 17:25)
Energa MKS: Grabka, Drużkowska, Efimienko-Młotkowska, Rasińska, Kuligowska, Fedorek, Lemańczyk (libero) oraz Wawrzyniak, Wójcik, Bartkowska, Pajdak (libero).
ŁKS Commereccon: Ratzke, Scuka, Alagierska-Szczepaniak, Diouf, Górecka, Witkowska, Maj-Erwardt (libero) oraz Hryszczuk, Gajer, Dróżdż, Piasecka.
MVP: Zuzanna Górecka (ŁKS Commercecon).
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie