Miażdżyli auta pod Carrefourem

Zapach benzyny, spalonej gumy opon samochodowych, wraki aut i mocne wrażenia pozostawili po sobie czterej kaskaderzy z Niemiec, podczas kaliskiego Monster Truck Stunt Show...

Willy von der Garten był dublerem w kaskaderskich scenach filmów z Jamesem Bondem. Jego 16 – letni syn, Nicolas Traber zaczyna dopiero przygodę z kaskaderką, ale już całkiem dobrze sobie radzi. Skacze m.in. na swoim crossie przez zapaloną obręcz, a także potrafi latać nad siedmioma autami i plecami swoich braci, leżących na ziemi. Do tego nie korzysta z rampy do zeskoków. Do Nikolasa i starszych od niego braci Marvina i  Damiana Traberów wzdychają młode kobiety, bowiem oprócz tego, że są zabójczo przystojni, to jeszcze z gracją potrafią jeździć samochodem na dwóch kołach, rozbijać efektownie inne auta, wykonywać akrobacje na crossach i przejeżdżać przez płomienną bramę. Bracia wraz z Willym od roku jeżdżą z pokazami kaskaderskimi po Polsce i zabawiają publiczność swoimi sztuczkami. W ubiegły weekend dali dwa pokazy  przed Galerią Kalisz i Kalisz 2. Chociaż w sobotę w pokazie przeszkodził deszcz, to w niedzielę impreza cieszyła się ogromnym powodzeniem. Oprócz kaskaderskich sztuczek, niszczycielskiej mocy wielkich Monster Truck i profesjonalizmu braci kaskaderów, publiczność otrzymała także dobrą dawkę humoru i mocnych wrażeń. Jednym z najbardziej widowiskowych punktów pokazu była jazda samochodem na dwóch kołach. Damian kierował autem, a jego młodszy brat Nicolas wyszedł przez okno i zaprezentował się publiczności. Kaskaderzy do podobnej jazdy zaprosili również odważne panie.– Można krótko powiedzieć: z samochodu show wygląda zupełnie inaczej. Wrażenia? Bezcenne. Będzie co opowiadać – mówiły zgodnie uczestniczki zabawy. 
Atrakcją pokazu były dwa Monster Trucki. Na tle wielkich pojazdów chętnie robiono sobie zdjęcia. Szkoda tylko, że te potężne bolidy w akacji zaprezentowały się zaledwie kilka minut. (mag)