
Klaudia Kulig jest pierwszą siatkarką, która po tym sezonie pożegnała się z Energą MKS Kalisz. Wszystko wskazuje na to, że to tylko początek zmian kadrowych w występującym w Lidze Siatkówki Kobiet zespole znad Prosny
Klaudia Kulig jest wychowanką Orła Malbork, a największe jak do tej pory sukcesy odnosiła w barwach Altomu Trefla Sobot, w barwach którego zdobyła wicemistrzostwo Polski. Następnie trafiła do Proximy Kraków, a stamtąd przeniosła się do Energi MKS Kalisz. Libero kaliskiej drużyny zmienia jednak kolejny raz klub. Tym razem będzie to DPD Legionovia Legionowo.
- Szczerze mówiąc, o finalizacji nowego kontraktu Klaudii Kulig dowiedziałem się na pół godziny przed wydaniem oficjalnego komunikatu w tej sprawie. Zadzwonił do mnie prezes Legionovii i po prostu mnie o tym poinformował . No cóż, w tych niepewnych czasach zawodniczka uznała, że konkretna oferta z Legionowa jest dla niej dobrym rozwiązaniem – powiedział nam prezes Energi MKS, Błażej Wojtyła.
– Bardzo się cieszę, że będę reprezentować klub z Legionowa. Mam nadzieję, że współpraca z tak dobrym sztabem szkoleniowym i świetnymi zawodniczkami zaowocuje upragnionym medalem – stwierdziła natomiast była już siatkarka kaliskiej drużyny.
Na tym zapewne zmiany kadrowe w kaliskiej drużynie się nie skończą. W okresie kryzysu organizacyjno-finansowego wywołanego pandemią koronawirusa klub musi myśleć przede wszystkim, jak utrzymać zespół na poziomie LSK. Zresztą to problem większości zespołów – również tych, które miały znacznie większ budżet od Energi MKS Kalisz.
- Trudno przewidzieć dalszy rozwój sytuacji, ale wiadomo, że przed całym sportem bardzo trudny czas. W siatkówce też pojawiają się różne scenariusze związane z powrotem do ligowej rywalizacji. Może być jednak tak, że sezon rozpocznie się dopiero …w grudniu. My musimy już teraz myśleć o tym i przewidywać, na co nas będzie stać w nowym sezonie. Nie mamy podpisanych długoterminowych kontraktów, a więc pewno czekają nas zmiany kadrowe. W nowej kadrze chcemy się w dużej mierze opierać na tym, co udało nam się wypracować szkoleniowo w klubie. Spodziewam się więc, że w zespole, obok 5-6 doświadczonych siatkarek, znajdą się dziewczyny, które podnoszą swoje siatkarskie umiejętności w Kaliszu. Nie będziemy natomiast zatrudniać zawodniczek spoza Polski. Decydują o tym bariery finansowe, czyli duże opłaty już „na wejście” za prawo gry siatkarek zagranicznych w poszczególnych klubach – mówi prezes Energi MKS Kalisz.
dd
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Sluszna decyzja,postawic na mlode ,ambitne dziewczyny.
Wojtyła ty jak zwykle dowiadujesz się albo chwilę przed faktem albo chwilę po fakcie. Zastanawiam się co ty w ogóle jeszcze robisz w tym klubie. Cytując klasyk: " skończ waść wstydu oszczędź"