
Sąd Rejonowy w Starogardzie Gdańskim wydał orzeczenie w kwestii pieszego wchodzącego na przejście. Orzeczenie, które zmienia dominującą wśród policjantów i w mediach interpretację przepisów i które może sprawić, że o swoje prawa upomni się tysiące ukaranych bezpodstawnie kierowców. „To prawdziwy cios w policję i etatowych „ekspertów” od ruchu drogowego” – ocenia portal interiamotoryzacja.pl
Kierowca podjeżdżający do przejścia dla pieszych nie ma pewności czy pieszy który akurat znajduje się w okolicy tego przejścia ma zamiar na nie wejść czy nie, ale na „wszelki wypadek” zatrzymuje pojazd. Taki jest skutek nowelizacji prawa o ruchu drogowym z 1 czerwca 2020 roku i tak interpretują zmiany w przepisach policjanci drogówki. Panuje powszechne przekonanie, że kierowcy muszą bezwzględnie pojazd zatrzymać widząc pieszego zbliżającego się do przejścia. W jakiej odległości od krawężnika ma być ten pieszy? Tego nie wiadomo. Ale lepiej nie ryzykować...
Powoduje to czasami dość zabawne a czasami irytujące sytuacje.
– W ubiegłym roku oczekiwałem na żonę, która robiła zakupy w sklepie. Stałem niedaleko przejścia dla pieszych ale bez zamiaru przechodzenia na drugą stronę ulicy. Po chwili usłyszałem klakson samochodu. Zorientowałem się, że to sygnał do mnie od kierowcy auta, które stało przed przejściem. Zaskoczony spytałem „o co chodzi?” na co kierowca odparł, że musi stać dopóki ja nie przejdę po pasach. Wyjaśniłem, że nie mam takiego zamiaru co skwitował jakąś niecenzuralną uwagą i z piskiem opon ruszył – opowiadał zdarzenie kaliszanin.
Bubel prawny
Temat „pierwszeństwa pieszych na przejściach” wywołał Przemysław Przybysz, autor kanału PrzPrzPL, który na YouTube opublikował kilka filmików pod tytułem „Czy doszło do wykroczenia?”. Nagrania ukazują sytuacje w okolicach przejść dla pieszych widziane zza kierownicy. Interia Motoryzacja podkreśla, że autor jest zawodowym kierowcą, posiadaczem wszystkich kategorii praw jazdy z doświadczeniem w ruchu międzynarodowym.
Cytując autora nagrań, portal wskazuje, że są to sytuacje całkowicie zgodne z brzmieniem przepisów, lecz stojące w całkowitej sprzeczności z prowadzoną przez media narracją na temat tych zmian.
W ocenie youtubera, po nowelizacji prawa o ruchu drogowym w 2020 roku, media głównego nurtu przyjęły błędną narrację o „historycznej zmianie dającej pieszym pierwszeństwo przed pojazdami gdy ci zbliżają się do przejścia lub oczekują na przejście”.
Problem w tym, że nieprecyzyjne zapisy w ustawie powodują, że równie powszechnie i niezgodnie z literalnym brzmieniem prawa o ruchu, przepisy interpretuje policja oraz sądy. Autor zwraca tu m.in. uwagę na brak definicji „pieszego wchodzącego” oraz błędną interpretację „przejścia dla pieszych” jako: „powierzchnię jezdni, drogi dla rowerów lub torowiska, przeznaczoną do przekraczania tych części drogi przez pieszych, oznaczoną odpowiednimi znakami drogowymi”.
„Oznacza to, że pieszy zbliżający się do przejścia lub oczekujący na przejście na chodniku (który nie jest częścią jezdni), nie jest pieszym wchodzącym, a co za tym idzie nie ma pierwszeństwa przed pojazdami” – konkluduje interia.motoryzacja.pl.
Nie było wykroczenia
Po publikacji filmików sprawą zajęła się policja, która ukarała Przemysława Przybysza mandatem. Ten jednak go nie przyjął, składając wyjaśnienia solidnie poparte przepisami prawa. Policji to nie przekonało i sprawa trafiła do Sądu Rejonowego w Starogardzie Gdańskim, który nie dopatrzył się wykroczenia i sprawę umorzył.
Warto jednak przypomnieć, że rok wcześniej, w podobnej sytuacji sąd, tym razem w Piotrkowie Trybunalskim, wydał orzeczenie na niekorzyść kierowcy uzasadniając, że „pieszym wchodzącym” jest także osoba „wyrażająca taki zamiar” a przechodzenie przez jezdnię sprowadza się nie tylko do stawiania stopy na przejściu ale jest to „cały proces”. Jednak część biegłych sądowych argumentowała, że wyrok kłóci się z zapisami prawa a „sąd nie jest od interpretacji definicji, tylko od stosowania przepisów”. Co po raz kolejny dowodzi słabości legislacji w Polsce.
Po zmianie przepisów za „nieustąpienie pierwszeństwa pieszym na przejściach” policja ukarała kilkadziesiąt tysięcy kierowców. Ale precedensowy wyrok sądu w Starogardzie pokazuje, że można skutecznie upomnieć się o swoje prawa i że warto... wozić kamerę samochodową. Co pomoże nam zaoszczędzić 1500 złotych i sporo punktów karnych. (pp)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Totalny bubel prawny robiący z kierowców i pieszych "bezmyślnych idiotów". Mam pierwszeństwo i masę 80 kilogramów, co mi tam jestem "na prawie" więc nie patrzę i idę, nieważne że samochód ma średnio masę 2000 kilogramów i prędkość 30km/h, a moja to jakieś 4 km/h. Zapraszam pożytecznych idiotów stanowiących idiotyczne prawo do kontaktu z nauczycielem matematyki i fizyki w szkole podstawowej to może co nieco im wyjaśni. Zapraszam do porównania wypadków z udziałem pieszych np. w Polsce i Turcji (chyba bardziej liczny kraj) - popularny kierunek wyjazdów turystycznych - wielu moich rodaków tam było, więc wiedzą jak tam wygląda przejście prze jezdnię na pasach dla pieszych. Może ma ktoś dostęp do danych statystycznych tamtejszej policji to niech opublikuje, sam jestem ciekaw. Serdecznie pozdrawiam Pana Sędziego który rozsądny wyrok.
Tak masz rację że to super BUBEL ta ustawa!! popieram ! wprowadzić poprawki jak naiszybcieji!!!!!!!!!!
Zapraszam na grilla w sobotę, grillował będę przy galerii Amber na pasach bo na pasach mam pierwszeństwo przed pojazdami
Mówił też o tym "MotoPrawda" z kanału YT. Polecam kanał