
W meczu z wiceliderem Tauron Ligi siatkarki Energi MKS Kalisz dzielnie walczyły z faworytkami, były bliskie przełamania przewagi rywalek w dwóch setach, lecz górą były jednak rzeszowskie „Rysice” nadal rywalizujące w europejskich pucharach. Kaliski zespół pilnuje zaś piątej lokaty w tabeli siatkarskiej ekstraklasy
Pierwszy set meczu w Rzeszowie gospodynie rozpoczęły tak, aby nie było wątpliwości, która drużyna jest wyżej w tabeli. Choć to kaliszanki zdobyły pierwszy punkt (Aleksandra Rasińska), a po ataku Karoliny Drużkowskiej zespół gości prowadził 4:3, to później szybko zrobiło się 7:4 dla Developresu Bella Doliny, a w połowie seta wicelider Tauron Ligi prowadził 12:7. W rzeszowskim zespole imponowała szczególnie Weronika Szlagowska, która w tej partii zdobyła sześć punktów. Faworytki utrzymywały kilkupunktową różnicę, ale przyjezdne ciągle były w grze, co pokazały w końcówce seta. Mimo że przegrywały 19:23, zdołały zniwelować tę stratę do jednego oczka (22:23) m.in. po dwóch atakach Zuzanny Efimienko-Młotkowskiej. Podopieczne Stephana Antigi nie dały sobie jednak odebrać wygranej, a ostatni punkt dla nich zdobyła Anna Obiała.
Druga odsłona spotkania miała podobny przebieg. Początek był wyrównany (6:6), ale potem do akcji wkroczyły rzeszowskiej gwiazdy – Gabriela Orvosova oraz Jelena Blagojević – i reprezentujący Polskę na arenie europejskiej zespół z Rzeszowa prowadził 12:8. Energa MKS znów jednak nie dawała za wygraną, depcząc rywalkom po piętach. Rzeszowianki odskakiwały nawet na pięć punktów (15:10, 16:11), ale zespół z Kalisz te straty niwelował do jednego punktu (19:18 po ataku Rasińskiej, 20:19 po ataku Drużkowskiej, 21:20 po błędzie rywalek), ale w końcówce znów zabrakło i trochę szczęścia, i trochę zimnej krwi, aby przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. „Rysice” wygrały 25:22, a kropkę nad „i” postawiła Blagojević.
W trzeciej partii meczu przyjezdne tylko w początkowej jej fazie mogły mieć nadzieję na korzystny wynik. Od stanu 5:5 tracił dystans punktowy do przeciwniczek, które w drugiej części seta zupełnie zdominowały wydarzenia na boisku. Atak Gabrieli Orvosovej dał im cztery punkty zapasu (14:10). Po skutecznym zbiciu Anny Obiały ta przewaga wzrosła do ośmiu oczek (19:11), a po koniec seta osiągnęła poziom dziewięciu punktów (23:14). Pojedyncze udane akcje kaliskiej drużyny były już tylko kosmetyką wyniku. Developres Bella Dolina wygrał więc seta do 17, a cały mecz 3:0.
- Nie udało się wygrać chociażby seta i oczywiście nie jest to dla nas wymarzona sytuacja, ale mamy nadzieję, że takie mecze zaprocentują w przyszłości. Dzisiaj zabrakło nam takiego przełamania, czyli zwycięskich akcji, które pomogłyby nam trochę zrobić przewagę – mówiła w pomeczowym wywiadzie Karolina Drużkowska.
W tabeli Tauron Ligi Energa MKS Kalisz niezmiennie zajmuje piąte miejsce z dorobkiem 29 punktów. W następnej kolejce kaliszanki zmierzą się w Arenie Kalisz z Moya Radomka Lotnisko Radom (28 marca, g. 20.30).
(dd)
Developres Bella Dolina Rzeszów - Energa MKS Kalisz 3:0 (25:23, 25:22, 25:17)
Developres Bella Dolina: Blagojević (11), Obiała (11), Wenerska, Orvosova (13), Szlagowska (12), Jurczyk (6), Szczygłowska (libero) oraz Bagrowska, Rapacz (1), Przybyła (libero), Bińczycka (2)
Energa MKS: Drużkowska (13), Rasińska (15), Kuligowska (3), Efimienko-Młotkowska (10), Grabka (1), Fedorek (2), Lemańczyk (libero), oraz Wawrzyniak (1), Wójcik, Pajdak (libero), Cygan (1), Bartkowska
MVP: Weronika Szlagowska
Fot. Tauron Liga
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie