
Dwa mecze w tej samej hali w Łodzi i ten sam wynik – 0:3. Taki jest bilans siatkarek Energi MKS Kalisz po dwóch kolejkach nowego sezonu w Lidze Siatkówki Kobiet. Kaliszanki grały jednak z najlepszymi ekipami poprzedniego sezonu
Grot Budowlani Łódź – Energa MKS Kalisz 3:0 (28:26, 27:25, 25:19)
Grot Budowlani: Nowicka, Śmieszek (11), Leys (8), Kraiduba (19), Pencova (11), Bączyńska (12), Stenzel (libero) oraz Twardowska, Bałdyga (4) i Lewandowska
Energa MKS: Reynolds (10), Ptak (10), Centka (4), Helić (15), Budzoń (1), Kecman (5), Łysiak (libero) oraz Wawrzyniak, Jasek (1), Miros (1), Kulig (libero) i Brzezińska (2)
MVP: Maria Stenzel
Terminarz tak się ułożył dla siatkarek Energi MKS Kalisz, że na początku nowego sezonu musiały stawić czoła najpierw mistrzyniom, a następnie wicemisrtrzyniom Polski i to w meczach wyjazdowych. Mimo przegranej w pierwszym spotkaniu z ŁKS Commercecon 0:3 kaliszanki zebrały całkiem dobre recenzje za swoją postawę w tym meczu. Była więc nadzieja na to, że kolejna wizyta w łódzkiej hali może przynieść może nie wygraną, ale „ugranie” choćby jednej partii. Dwa pierwsze sety starcia z Grotem Budowlanymi Łódź zapowiadały taki scenariusz. Podopieczne Jacka Pasińskiego nie pozwalały rywalkom na zwiększanie przewagi punktowej, a same dobrze spisywały się w defensywie, kilka razy pokazując dobrą dyspozycję kaliskiego bloku. W końcówce pierwszego seta łodzianki wypracowały sobie dwupunktową przewagę (20:18) i wydawało się, że to wystarczy do kontrolowania dalszych wydarzeń, ale przyjezdne znów tę stratę odrobiły. Trzeba było więc grać na przewagi, aby wyłonić zwycięzcę i ta sztuka udała się Budowlanym.
Drugi set miał podobny scenariusz, a Energa MKS miała w pewnym momencie trzy punkty przewagi. Wówczas gospodynie uratowały znakomite zagrywki Charlotte Leys, a następnie to Grot Budowlani miał trzy punkty zapasu (17:14). Kaliskie siatkarki nadal jednak nie dawały za wgraną, a z dobrej strony pokazała się m.in. Helić, która łapała przeciwniczki na bloku. Obie ekipy grały jednak falami i po okresie dobrej gry przytrafiały im się proste błędy. Najpierw wykorzystały do siatkarki z Łodzi, które prowadziły już 21:17. Teraz jednak one „stanęły”, a „odrodzone” kaliszanki doprowadziły do stanu 23:23, w czym duży udział miała Monika Ptak. Set znów więc kończył się rywalizacją na przewagi i ponownie górą były gospodynie.
Trzecią partię Energa MKS zaczęła po prostu źle, nie radząc sobie z przyjęciem. Od początku więc dominowały łodzianki, które prowadziły 10:4. Potem przewaga wicemistrzyń Polski wzrosła nawet do dziewięciu punktów. Jakaś nadzieja w odrobienie tej straty pojawiła się, gdy dobrze grające blokiem zawodniczki z Kalisza odrobiły sporo punktów, ale od stanu 14:18 nie udało się już im „ugryźć” zespołu z Łodzi, który pewnie wygrał tego seta, a cały mecz 3:0. Po dwóch kolejkach LSK Energa MKS Kalisz zamyka ligową tabelę, a w następnej kolejce zagra już w Arenie Kalisz. 28 października (poniedziałek) kaliski zespół podejmie E. Leclerc Radomkę Radom. Początek meczu o g. 17.30. (dd)
Wyniki 2. kolejki Ligi Siatkówki Kobiet: E. Leclerc Radomka Radom – ŁKS Commercecon Łódź 1:3, DPD Legionovia Legionowo – Grupa Azoty Chemik Police 2:3, Bank Pocztowy Pałac Bydgoszcz – Wisła Warszawa 3:0, Enea PTPS Piła – BKS Stal Bielsko-Biała 3:0, Grot Budowlani Łódź – Energa MKS Kalisz 3:0, #VolleyWrocław – Developres SkyRes Rzeszów 0:3.
W następnej kolejce
25.10.: BKS Stal – DPD Legionovia
26.10.: Developres SkyRes – Bank Pocztowy Pałac, Wisła – Grot Budowlani, Grupa Azoty Chemik – VolleyWrocław
27.10.: ŁKS Commercecon – Enea PTPS
28.10.: Energa MKS – E. Leclerc Radomka (17.30).
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie