
Po bardzo dobrym meczu siatkarki Energi MKS Kalisz drugi raz w tym sezonie pokonały BKS Bostik Bielsko-Biała. Kaliski zrównał się punktami z rywalkami, a w tabeli Tauron Ligi nadal zajmuje piąte miejsce. Z rozgrywek siatkarskiej ekstraklasy pań wycofała się Legionovia Legionowo
Zespół z Bielska-Białej liczył na udany rewanż za porażkę z Energą MKS Kalisz w pierwszej rundzie obecnego sezonu. I bielszczanki mocno rozpoczęły to spotkanie, bowiem w pierwszym secie prowadziły już 7:2. Przyjezdne jednak „nie pękły”, uporządkowały swoją grę i zaczęły mozolnie odrabiać straty. Pierwszy remis zanotowaliśmy przy stanie 13:13 i od tego momentu rozpoczęła się prawdziwa wymiana ciosów. W zespole gospodyń dobre spotkanie rozgrywała szczególnie Paulina Damaske, ale większym monolitem był zespół z Kalisz, w którym rozegrały Karolina Drużkowska i Aleksandra Rasińska. Obie mogły liczyć na coraz lepsze rozegranie w wykonaniu Alicji Grabki i dzięki temu Energa MKS była zawsze o krok przed zespołem z Bielska.
Zaciętą walkę na parkiecie oglądaliśmy w drugiej partii, w której do końca ważyły się losy wygranej. W końcówce kaliszankom zabrakło jednak precyzji, co rywalki potrafiły wykorzystać. Znów dała o sobie znać wspomniana już Paulina Damaske, tym razem pieczętując wygraną swojej drużyny punktową zagrywką. W trzeciej odsłonie spotkania ekipa z Kalisza wypracowała sobie trzy punkty przewagi (12:9) i choć przez moment BKS był bliski przejęcia inicjatywy, to okazało, że tego dnia zespół trenera Marcina Widery miał zdecydowanie więcej atutów i „odskakiwał” przeciwniczkom na bezpieczną przewagę punktową. Przy stanie 22:17 dla Energi MKS zespół z Bielska-Białej jeszcze powalczył, ale siatkarki znad Prosny nie pozwoliły na wyrwanie sobie wygranej w tym secie.
Drużyna z Podbeskidzie dobrze rozpoczęła czwarty set spotkania, obejmując prowadzenie 6:3. To jednak nie wystarczyło, aby chociażby naruszyć morale zawodniczek z Kalisza. Procentowała cierpliwość w grze kaliszanek, ale przede wszystkim wysoka skuteczność w ataku Rasińskiej, a jej koleżanki solidnie wykonywały też pracę w innych elementach gry. Alicja Grabka nadal miała pod siatką sporo możliwości wyboru, jeśli chodzi o atak, a i kaliska obrona prezentowała się więcej niż poprawnie. W czwartej partii z dobrej strony pokazała się też Aleksandra Cygan, która najpierw zdobyła punkt dający Enerdze MKS prowadzenie 22:19, a w ostatniej akcji meczu wykorzystała drugą piłkę meczową dla swojego zespołu, kończąc tym samym całe spotkania.
MVP meczu została Aleksandra Rasińska, która zdobył w całym meczu 23 punkty, a o jej formie w tym spotkaniu świadczy 67-procentowa skuteczność w ataku. W tabeli Tauron Ligi Energa MKS Kalisz ma 18 punktów i nadal zajmuję piątą lokatę. Tyle samo punktów ma zespół z Bielska-Białej, który jest czwarty. W następnej kolejce kaliski zespół znów zagra na wyjeździe, a rywalem będzie Roleski Grupa Azoty Tarnów. Mecz odbędzie się 27 stycznia. Początek o g. 20.30.
Siatkarskie środowisko jest ostatnio poruszone nie wynikami sportowymi, a wycofaniem się z rozgrywek Legionovii Legionowo, która od ponad dekady należała do czołowych polskich drużyn w piłce siatkowej pań. Od początku tego sezonu klub nie mógł jednak związać końca z końcem, przegrywał mecz za meczem i w końcu zapadła decyzja o jego wycofaniu z rozgrywek. Władze Tauron Ligi podjęły decyzję, że punkty zdobyte w meczach z Legionovią będą anulowane.
(dd) Fot. Tauron Liga
BKS Bostik Bielsko-Bielsko Biała – Energa MKS Kalisz 1:3 (22:25, 25:23, 20:25, 21:25)
BKS: Nowicka, Damaske, Pierzchała, Sobiczewska, Borowczak, Majkowska, Nowak (libero) oraz Chmielewska, Abramajtys, Szczepańska-Pogoda, Mazur (libero)
MKS: Wójcik, Fedorek, Grabka, Drużkowska, Cygan, Rasińska, Lemańczyk (libero) oraz Kuligowska, Efimienko-Młotkowska
MVP: Aleksandra Rasińska (MKS)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Przyjemnie się ogląda grę tej drużyny,choć mgło by być lepsze przyjęcie a poza tym mamy świetną rozgrywającą i dwie ARMATY w ataku.