Reklama

Siatkówka: Punkty wyjechały do Białegostoku

31/01/2019 00:00

Znów nie udało się siatkarkom Stowarzyszenia Siatkówka Kaliska Calisia przełamać fatalnej passy. W minioną sobotę uległy na własnym boisku białostockiemu Pronarowi, nie zdobywając w tym spotkaniu ani jednego punktu. Kaliski zespół nadal zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli PlusLigi Kobiet

Siatkarki Pronaru po wygranym wyjazdowym meczu Pucharu Polski z TPS Rumia zdecydowały się oszczędzić sobie trudów podróży i zamiast wracać do domów, przyjechały do Kępna, gdzie przygotowywały się do spotkania PlusLigi Kobiet w Kaliszu. Zapewne w pamięci miały mecz z pierwszej rundy rozgrywek, kiedy to z trudem, w pięciu setach, udało im się pokonać zespół Calisii. W minioną sobotę zwycięstwo przyszło im zdecydowanie łatwiej.
Początek nie zapowiadał jeszcze końcowej klęski gospodyń. Po atakach Anity Chojnackiej i Anny Woźniakowskiej, a następnie bloku pierwszej z nich, zatrzymującym Agatę Karczmarzewską, Calisia prowadziła 4:0 i pierwszą przerwę wykorzystał Dariusz Luks. Jego podopieczne coraz częściej kierowały swoje serwisy na Masami Tanakę, która wyraźnie miała problemy z  przyjęciem piłki. Na pierwszą przerwę techniczną kaliszanki schodziły jeszcze  z trzypunktowym prowadzeniem, ale sukcesywnie zaczęło ono topnieć. Po dwóch błędach Anity Chojnackiej zespół Pronaru wygrywał 12:11. W końcówce było 23:23, piłkę setową wywalczyła Dominika Koczorowska, ale obroniła ją jeszcze Anna Woźniakowska. Kolejnego setbola dla swojego zespołu zdobyła Izabela Żebrowska, a na koniec w aut posłała piłkę Dominika Sieradzan.
W kolejnej odsłonie białostoczanki uszczelniły blok, zatrzymując kilka razy Annę Woźniakowską, na której znów spoczęła odpowiedzialność za wynik. Siatkarki Pronaru błyskawicznie powiększały prowadzenie, a trener Dariusz Luks wprowadzał do gry kolejne zawodniczki. Zanosiło się na wysoką porażkę gospodyń, gdyż piłkę setową rywalki miały przy stanie 24:13. Chociaż wynik tej partii był już przesądzony, siatkarki Calisii poderwały się jeszcze do walki. Po atakach i dobrze mierzonych serwisach Anny Woźniakowskiej, a także dwóch blokach Dominiki Sieradzan zatrzymujących Izabelę Żebrowską kaliszanki wywalczyły sześć punktów pod rząd. W końcu jednak przechodzącej piłki nie zmarnowała Marlena Mieszała.
Set trzeci był dość długo w miarę wyrównany, a przy stanie 18:19 trener Pronaru poprosił do ławki swój zespół. Gdy potrójny blok zatrzymał Anitę Chojnacką, było 24:21. Meczbola obroniła Anna Woźniakowska, a spotkanie zakończyła Izabela Żebrowska.
– Po raz pierwszy w swojej karierze zmuszony byłem grać z jedną środkową – powiedział trener Calisii Mariusz Pieczonka. – O końcowym wyniku przesądził pierwszy set oraz własne błędy, ale w tym ustawieniu, bez kontuzjowanej Eweliny Toborek, trenujemy dopiero od dwóch dni, a to za krótko.
Najlepszą siatkarką meczu wybrana została Agata Karczmarzewska, zdobywczyni 13 punktów, ale znów największą skutecznością popisała się Anna Woźniakowska, która wywalczyła dla zespołu Calisii 25 punktów. Drugą pod względem skuteczności w kaliskiej drużynie była Anita Chojnacka.
(pis)

Wyniki w Życiu Kalisza

 

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo zyciekalisza.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do