Reklama

Trudny początek i końcowy sukces kaliskich siatkarek w Radomiu

13/01/2023 07:13

O trzy punkty wzbogaciły się siatkarki Energi MKS Kalisz w 11. kolejce Tauron Ligi. W Radomiu kaliszanki wyraźnie przegrały pierwszego seta, ale w trzech następnych to one schodziły z boiska zwycięskie

Zespół z Radomia gra w tym sezonie zdecydowanie poniżej oczekiwań i przed meczem z Energą MKS Kalisz zajmował 10. lokatę w tabeli z dorobkiem 10 punktów. Drużyna gości uzbierała 15 punktów i była piąta w ligowym zestawieniu. Gospodynie muszą więc walczyć o awans do „ósemki”, a kaliska ekipa chciała utrwalić swoje miejsce w górnych rejonach ligowej hierarchii.

Pierwszy set to przewaga radomskiej determinacji i przede wszystkim skuteczności. Radomianki nie miały żadnych problemów z kaliską zagrywką, zbyt łatwo przebijały się przez kaliski blok, a same często „łapały” na niego rywalki. W ataku brylowały Brazylijka Samara Rodrigues De Almeida oraz Małgorzata Jasek, który w cały meczu zdobyła dla swojej drużyny 20 punktów. Przyjezdne spóźniały się z asekurację bloku nawet przy prostych kiwkach, a w ataku zbyt często się myliły, co złożyło się na wyraźną porażką.

Drugi set także rozpoczął się po myśli radomianek, które pilnowały wyniku, a kaliszanki nadal nie mogły załapać odpowiedniego rytmu gry. Jednak pod koniec tej partii przyjezdne zaczęły wreszcie przełamywać radomski monolit, a sygnał do przejęcia inicjatywy dała Alicja Grabka, która znalazła się w polu zagrywki. Regularnie zaczęły punktować Karolina Drużkowska, Aleksandra Rasińska, a także Aleksandra Wójcik, która w drugiej odsłonie spotkania zastąpiła Zuzannę Kuligowską. Mimo że Radomka prowadziła już 21:17, podopieczne trenera Marcina Widery zdołały odwrócić losy tej części rywalizacji. W decydujących akcjach w grze na przewagi z dobrej strony pokazała się Karolina Fedorek.

Kolejny set to wyrównana walka do stanu 13:12 dla Energi MKS, a potem na zagrywkę wchodzi Alicja Grabka i schodzi z niej, gdy jej zespół prowadzi …21:12. W tym czasie kaliszankom dosłownie wszystko się udawało, a miejscowe siatkarki popełniały błąd za błędem. Sprawa wygranej była więc rozstrzygnięta, choć jej rozmiary na pewno zaskoczyły obserwatorów tego w sumie wyrównanego meczu. W czwartym secie kaliszanki chciały pójść za ciosem i były bliskie osiągnięcia tego celu, bowiem prowadziły 17:13. Gospodynie podjęły jednak rękawicę i zaczęły mozolnie odrabiać straty. W końcu po kolejnym skutecznym ataku Jasek doprowadziły do remisu 22:22, ale błąd Natalii Murek, a później atak Aleksandry Rasińskiej dał kaliszankom dwie piłki meczowe. Drugą z nich wykorzystała Karolina Drużkowska, zdobywając decydujący punkt w tym secie i swój 21 punkt w całym meczu.

Po 11 rozegranych meczach w Tauron Lidze Energa MKS Kalisz ma 18 punktów i zajmuje nadal piąte miejsce w tabeli. W następnej kolejce kaliski zespół zagra także na wyjeździe, a rywalem będzie zajmujący czwarte miejsce w tabeli BKS Bostic Bielsko-Biała. Mecz odbędzie się 21 stycznia (g. 20.30).

(dd) Fot. Energa MKS Kalisz

MOYA Radomka Lotnisko Radom – Energa MKS Kalisz 1:3 (25:19, 26:28, 15:25, 23:25)

Radomka: Bugg, Murek, Świrad, Jasek, Samara, Łukasik, Adamek (libero) oraz Moskwa, Biała, Zaborowska, Stepanenko, Strasz (libero).

MKS: Grabka, Drużkowska, Cygan, Rasińska, Kuligowska, Fedorek, Lemańczyk (libero) oraz Wójcik, Wawrzyniak, Pajdak, Bartkowska.

MVP: Alicja Grabka (MKS).

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo zyciekalisza.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do