
Siatkarki Energi MKS Kalisz nadal pozostają w tym sezonie Tauron Ligi z dorobkiem dwóch zwycięstw. W meczu z mistrzyniami Polski kaliszankom trudno było odmówić ambicji, ale komplet punktów zdobył jednak zespół z Polic
To był pierwszy mecz kaliskiej drużyny pod wodzą nowego trenera. Adam Czekaj zastąpił w tej roli Jacka Pasińskiego, z którym klub z Kalisza rozwiązał umowę za porozumieniem stron. Debiut nowego szkoleniowca przypadł na starcie z mistrzem kraju, toteż trudno było się spodziewać, aby w Arenie Kalisz doszło do niespodzianki. Gospodynie podjęły jednak walką i już w pierwszym secie napsuły sporo krwi rywalkom, tocząc wyrównaną walkę niemal do końca inauguracyjnej partii. Kaliszanki obejmowały nawet prowadzenie, ale końcówka seta należał jednak do policzanek, które wygrały do 22.
W drugiej odsłonie spotkania przyjezdne szybko wypracowały sobie wyraźną przewagę (11:5), a ich główną armatą była Martyna Czerniańska. Energa MKS na chwilę przełamała dominację przeciwnika, zbliżając się do niego na trzy oczka (17:20), ale więcej punktów podopieczne Adama Czekaja w tym secie już nie zdobyły. Siatkarki z Kalisza miała poważny problem z odbiorem zagrywki – głównie Marleny Kowalewskiej oraz Igi Wasielewskiej – i nie dały rady wyprowadzić skutecznej akcji punktowej.
W trzecim secie gospodynie znów podjęły jednak walkę. Pierwsza faza tej partii to gra „punkt za punkt”. Tak było to stanu 10:10, a później siatkarki z Polic zupełnie nie mogły sobie poradzić w ataku, co Energa MKS skrzętnie wykorzystała. W ataku brylowały Monika Gałkowska i Karolina Drużkowska, a końcowy wynik seta był na pewno sporym zaskoczeniem, bo tak należy określić wygraną kaliszanek 25:19.
Podopieczne byłego trenera reprezentacji Jacka Nawrockiego uporządkowały szyki w czwartym secie, choć w połowie partii kaliszanki zbliżyły się do nich na jeden punkt (11:12). Gospodynie nie poszły jednak za ciosem, przeciwnie – zaczęły popełniać stare błędy, co skończyło się serią sześciu punktów z rzędu dla rywalek i praktycznie było po meczu. Mimo porażki trzeba oddać drużynie kaliskiej, że długimi fragmentami stawiała skuteczny opór faworyzowanej ekipie z Polic. W 10. kolejce spotkań Energa MKS zagra także we własnej hali, a zmierzy się z BKS Bostic Bielsko-Biała. Mecz odbędzie się 26 listopada (g. 17.30). W tabeli kaliska drużyna zajmuje ósme miejsce z dorobkiem ośmiu punktów. (dd)
Energa MKS Kalisz – Grupa Azoty Chemik Police 1:3 (22:25, 17:25, 25:19, 17:25)
Energa MKS: Kucharska, Drużkowska, Cygan, Gałkowska, Żurowska, Łukasik, Wysokińska (libero) oraz Mucha, Miechowicz, Gajewska.
Grupa Azoty Chemik: Kowalewska, Milenković, Pol, Brakocević-Canzian, Czyrniańska, Wasilewska, Stenzel (libero) oraz Kąkolewska, Naiane, Łukasik, Połeć.
MVP: Agnieszka Kąkolewska (Grupa Azoty Chemik Police).
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie