
Trwa zwycięska passa siatkarek Energi MKS Kalisz w rozgrywkach Tauron Ligi. W Tarnowie kaliska drużyna wygrała czwarty z rzędu mecz wyjazdowy i awansowała na czwarte miejsce w tabeli
W pierwszym meczu obu drużyn w tym sezonie Energa MKS Kalisz dość niespodziewanie uległa we własnej hali beniaminkowi z Tarnowa 2:3. Teraz przyszedł czas na rewanż i to kaliszanki ponownie uchodziły za faworyta tej rywalizacji, tym bardziej, że w tabeli Tauron Ligi są znacznie wyżej, a ostatnio wyglądają na zespół skonsolidowany i grający coraz lepszą siatkówkę.
Pierwszy set drużyna gości rozpoczęła jednak falstartem. Gospodynie prowadziły bowiem 4:0 (znakomite zagrywki Wiktorii Kowalskiej), a potem 6:1. Nie po raz pierwszy jednak podopieczne trenera Marcina Widery wykazały się dużą cierpliwością i konsekwencją w radzeniu sobie z taką sytuacją. Od stanu 13:9 dla radomianek rozpoczęła się seria aż dziesięciu punktów z rzędu ekipy znad Prosny, która prowadziła 19:13. Z pola zagrywki długo nie schodziła Karolina Fedorek, doskonale piłki rozdzielała Alicja Grabka i kaliskie atakujące miały ułatwione zadanie. Solidnie funkcjonował także kaliski blok. Zespół z Tarnowa zdołał się jednak pozbierać po tak srogim laniu i doprowadził do emocjonującej końcówki. W niej górą były jednak siatkarki z Kalisza. Piłkę setową dał Enerdze MKS skuteczny atak Aleksandry Rasińskiej, a seta zakończyła zagrywka w siatkę wspomnianej już Wiktorii Kowalskiej.
O tym, że beniaminek tanio skóry nie sprzeda, a może nawet pokrzyżować szyki faworytkom, kaliszanki przekonały się w drugiej odsłonie meczu. Tarnowianki znów miały znakomite otwarcie, bowiem prowadziły 5:0. Zespół gości przebudził się jednak z chwilowego letargu i w szybkim tempie te straty odrobił. W kolejnych fragmentach drugiego seta nic dobrego dla zespołu z Kalisza już się nie wydarzyło. Gospodynie „odjechały” bowiem na 16:9, utrzymały dobrą skuteczność i odniosły zaskakująco wysokie zwycięstwo.
W czwartym secie siatkarki Energi MKS wróciły do solidnej i odpowiedzialnie gry, co w połowie tej partii dało im prowadzenie 15:11. Znów jednak doszło do wyrównanej końcówki, w której ponownie ostatnie słowo należało do wyżej notowanego zespołu znad Prosny. W decydującej akcji grająca doskonałe spotkanie Aleksandra Wójcik posłała trudną zagrywkę na tarnowską stronę boiska, a potem zbicie Aleksandry Rasińska dopełniła formalności mocnym zbiciem. Czwarty set to już dominacja Energi MKS, w której brylowała w ataku Karolina Drużkowska, zdobywając punkt za punktem. Tarnowianki nie były w stanie zbliżyć się do przeciwnika na mniej niż trzy punkty, a kropkę nad „i” postawiła udanym zbiciem Aleksandra Wójcik. MVP meczu wybrano Drużkowską, która zdobyła dla swojej drużyny 21 punktów.
Było to czwarte z rzędu wyjazdowe zwycięstwo Energi MKS Kalisz, co daje czwarte miejsce w tabeli Tauron Ligi z dorobkiem 21 punktów. Po drodze kaliszankom przytrafiła się jedna porażka, ale we własnej hali, z wicemistrzyniami Polski z Rzeszowa. 5 lutego kaliszanki zagrają wreszcie w Arenie Kalisz, a rywalem będzie znakomicie spisujący się w tym sezonie ŁKS Commercecon Łódź, który celuje nawet w mistrzostwo kraju. Mecz rozpocznie się o g. 19.00.
(dd), Fot. Energa MKS Kalisz
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie