
Ewelina Brzezińska po meczu Ligi Siatkówki Kobiet Energa MKS Kalisz – Grot Budowlani Łódź
- Pierwszy set był obiecujący. Wygrałyśmy go wolą i ambicją, bo rywalki grały bardzo dobrze w obronie. Nawet gdy miałyśmy dobrze ustawiony blok, potrafiły jakoś odbić piłkę i akcje były bardzo długie. Ale to my w końcu wygrałyśmy tę partię cierpliwością i obroną. W kolejnych setach zabrakło nam właśnie lepszej obrony. Mogłyśmy podbić zdecydowanie więcej piłek. Przewaga łodzianek w obronie rzucała się w oczy najbardziej. Szkoda, że nie udało nam się zdobyć choćby punktu w tym spotkaniu, bo była na to dzisiaj szansa. Nie możemy się jednak załamywać, bo za chwilę mamy kolejne ciężkie spotkanie i trzeba się szybko zregenerować, i jak najlepiej do niego przygotować. Cieszymy się, że dołączyła do nas nowa przyjmująca Jovana Vesović. Uważam, że dzisiaj zagrała naprawdę dobre spotkanie, więc gratulacje dla niej, bo na pewno nie było jej łatwo. W naszej hali jest bowiem zawsze dużo kibiców, jest głośno, co mogło być dla niej nawet szokujące. Myślę, że sprawdziła się i oby więcej takich występów. W tym sezonie Liga Siatkówki Kobiet jest moim zdaniem bardziej nieprzywidywalna niż w poprzednim, kiedy czołówka od początku rozgrywek bardziej się klarowała. Szkoda natomiast, że terminarz tak się układa, że w ciągu miesiąca spotykamy się dwa razy z tymi samymi zespołami, czyli łódzkimi. Mamy nadzieję, że w play off będziemy miały okazję jeszcze z nimi zagrać i zrewanżować się za porażki. W kolejnych meczach też jednak łatwo nie będzie. W niedzielę gramy z Legionovią, a potem z Bydgoszczą, zespołem, który jest bardzo niewygodny dla wszystkich drużyn. W sumie z nikim nie będzie łatwo, bo liga jest wyrównana i nie można sobie powiedzieć, że ktoś odstaje poziomem.
(dd)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie