
Do trzech razy sztuka – ta reguła sprawdziła się w przypadku siatkarek Energi MKS Kalisz. Po dwóch porażkach w Łodzi w trzecim spotkaniu Ligi Siatkówki Kobiet w nowym sezonie kaliszanki pokonały E.Leclerc Radomkę Radom
Przed meczem kibice i zawodniczki w Arenie Kalisz uczcili pamięć zmarłego w ubiegłym tygodniu naszego redakcyjnego kolegi Piotra Szymańskiego. Siatkówka była jedną z ukochanych dyscyplin Piotra, dla której tak wiele zrobił w ciągu 25 lat swojej pracy dziennikarskiej. Przez wiele lat był komentatorem i animatorem najważniejszych wydarzeń siatkarskich w naszym mieście.
E. Leclerc Radomka Radom ma ponad dwa razy większy budżet od Energi MKS Kalisz, ale tego dnia na boisku nie było tego widać. Na otwarcie meczu mieliśmy dwie zagrywki Adrianny Budzoń i kaliszanki objęły prowadzenie 2:0. Początek tej partii należał zdecydowanie do nich, o czym świadczy fakt, że trener Jacek Skrok wziął czas dla zespołu gości przy stanie 8:4 dla gospodyń. Radomka popełniała proste błędy, a po kolejnym (podwójne odbicie) było już 10:5 dla Energi MKS. Kaliszanki trzymały rywalki na dystans punktowy, który po kilku następnych akcjach powiększył się do sześciu oczek (12:6), m.in. po skutecznym ataku Weroniki Centki i również skutecznym bloku kaliskiej ekipy. Przyjezdne w ogóle nie radziły sobie z powstrzymywaniem Adeli Helić, która dwukrotnie bezkarnie uderzała z prawego ataku. To zaowocowało prowadzeniem 16:10, a potem 18:12. Podopieczne Jacka Pasińskiego dobrze radziły sobie również w obronie. Radomka pudłowała natomiast niemiłosiernie i z zagrywki, i z ataku. Końcówka seta to ciąg dalszy popisów siatkarek z Kalisza. Ataki ze środka, szczelny blok zupełnie zdezorganizowały drużynę z Radomia, która niejako na osłodę wygrała najdłuższą akcję pierwszej odsłony meczu. Cała partia padła jednak zdecydowanie łupem Energi MKS, a rywalki nie potrafiły nawet wykorzystać nielicznych błędów kaliszanek. Decydujący punkt zdobyła Monika Ptak (25:18).
- W pierwszym secie graliśmy na bardzo wysokim procencie skuteczności. Wystarczą dwie liczby – 93% skuteczności z pierwszego ataku i 84% w odbiorze zagrywki – mówił trener Jacek Pasiński.
Drugiego seta lepiej rozpoczęła Radomka, która prowadził 2:0, ale po kolejnej bardzo dobrej zagrywca kaliszanek (Adela Helić) był remis 2:2. Radomianki zaczęły wreszcie lepiej radzić sobie w ataku i prowadziły 7:5 i 9:6, m.in. po silnych zbiciach z prawego ataku Marharyty Azizovej. Energa MKS miała problemy z przyjęciem, ale na szczęście ciągle dobrze funkcjonował kaliski blok i gospodynie utrzymywały się w grze, choć to zespół gości miał dwa, trzy punkty przewagi. Spektakularnie w wykonaniu kaliskiej drużyny wyglądał blok Moniki Ptak na uchodzącej za gwiazdę E.Leclerc Radomki Mii Jerkov. To był dobry omen dla gospodyń, które po następnym bloku doprowadziły do wyrównania (14:14), a po błędzie rywalek objęły prowadzenie 15:14. W kolejnych fragmentach tego seta prowadzenie przechodziło z rąk do rąk. W końcu jednak Energa MKS wypracowała sobie dwupunktową przewagę (19:17). Wystarczyły jednak dwie pomyłki w ataku i znów był remis, a Mia Jerkov sprytnym zagraniem dała prowadzenie Radomce (20:19). Nieoceniona okazała się w tym momencie dobra zagrywka Energi MKS, którą kolejny raz pokazała Adrianna Budzoń. Kaliszanki odzyskały prowadzenie, ale za chwilę je straciły za sprawę grającej coraz lepiej przy siatce Jerkov. Jednak i ona się myliła, pakując piłkę w siatkę, co znów doprowadziło do remisu (23:23). Końcówka partii to gra na przewagi, którą wygrały kaliszanki 28:26, kończąc ją kolejnym blokiem.
Mimo przegranej próby sił w drugiej partii radomianki zmotywowane przystąpiły do trzeciego seta. Szybko zrobiło się więc 6:2 dla zespołu gości. Kaliszanki musiały mozolnie pracować nad odrobieniem strat, ale najważniejsze, że w końcu doprowadziły do remisu (9:9). Radomka nie zraziła się tym i zdobyła dwa kolejne punkty. Pierwsze prowadzenie w tym secie (13:12) dała kaliskiemu zespołowi Hilary Reynolds, posyłając na stronę przeciwniczek asa serwisowego. Radomka nadal nie odpuszczała i skuteczny blok dał jej prowadzenie 18:16 na początku kluczowych fragmentów tej części spotkania. Gdy zrobiło się 19:16 dla gości, trener Jacek Pasiński wpuścił na boisko Katarzynę Wawrzyniak i Annę Miros. Ta druga od razu odwdzięczyła się udanym atakiem. Radomka utrzymywała jednak trzypunktową przewagę. Wówczas dobrą zmianę zadaniową dała Małgorzata Jasek, która najpierw zagrała trudną dla rywalek piłkę, a następnie ulokowała ją bezpośrednio w parkiecie. Ostatnie słowo należało jednak do przyjezdnych, które wygrały 25:23.
W czwartym secie to kaliszanki objęły prowadzenie 6:2. Gospodynie, grając dokładnie, z dużym wyczuciem i ciągle skutecznym blokiem, „odskoczyły” następnie na 11:4. To był już poważny kapitał na wygranie seta i meczu. As serwisowy Weroniki Centki, a potem blok dał kaliszankom jeszcze większą przewagę (16:7). Sprawa zwycięstwa w tym spotkaniu wydawała się rozstrzygnięta i tak się też stało. Tym bardziej, że siatkarki Radomki nie podjęły już rękawicy, popełniając seryjnie błędy. Te przytrafiły się też w końcówce gospodyniom, ale nie miały już żadnego wpływu na losy spotkania. Wynik czwartego seta (25:12) obrazuje przewagę zespołu z Kalisza. MVP meczu została Weronika Centka.
- Naszą silną bronią była dzisiaj zagrywka, choć może być jeszcze lepsza, nad czym ciągle pracujemy. Po pierwszym bardzo udanym secie powiedziałyśmy sobie, że musimy to wygrać, nie ma po prostu innej opcji. Mam nadzieję, że w kolejnych meczach pokażemy jeszcze coś więcej – powiedziała nam najlepsza zawodniczka meczu.
W najbliższą sobotę do Areny Kalisz przyjeżdża mistrz Polski – ŁKS Commercecon Łódź. Będzie to mecz 12. Kolejki LSK rozgrywanej awansem ze względu na mecze reprezentacji. Początek o 18.30.
(dd)
Energa MKS Kalisz - E.Leclerc Radomka Radom 3:1 (25:18, 28:26, 23:25, 25:12)
MKS: Budzoń, Reynolds, Brzezińska, Centka, Ptak, Helić, Łysiak (libero), Kulig (libero) oraz Wawrzyniak, Jasek, Miros, Szperlak
Radomka: Szpak, Bałuk, Jerkov, Kubacka, Bałucka, Szczepańska-Pogoda, Witkowska (libero) oraz Zaborowska, Mucha, Lazcano, Azizowa, Laskowska
MVP: Weronika Centka (Energa MKS)
Wyniki 3. kolejki LSK: Wisła Warszawa – Grot Budowlani Łódź 0:3, Developres SkyRes Reszów – Bank Pocztowy Pałac Bydgoszcz 3:0, Grupa Azoty Chemik Police - #VolleyWrocław 3:0, BKS Stal Bielsko-Biała – DPD Legionovia Legionowo 2:3, ŁKS Commercecon Łódź – Enea PTPS Piła 1:3, Energa MKS Kalisz – E.Leclerc Radomka Radom 3:1.
W następnej kolejce:
30.10.: Legionovia – Developres SkyRes, Enea PTPS – Grupa Azoty Chemik
31.10.: BKS Stal – E.Leclerc Radomka
02.11.: Energa MKS – ŁKS Commercecon (18.30)
03.11.: Grot Budowlani – Bank Pocztowy Pałac
04.11.: #VolleyWrocław - Wisła
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie