
O natychmiastowe zamknięcie szpitala z przyczyn epidemiologicznych i skażenia koronawirusem kilku oddziałów, ewakuację pacjentów do innych ośrodków, poddanie personelu i pacjentów testom oraz dezynfekcję całego obiektu apelują medyczne związki zawodowe w kaliskim Okrąglaku. Swoje żądania związki zawarły w liście otwartym skierowanym do marszałka i wojewody
- Opisaliśmy w liście to wszystko co widzimy w szpitalu na co dzień. Zbyt długo prosiliśmy o poprawę warunków, o właściwą ochronę nas i pacjentów - nadaremnie. Widzimy, że zamykanie i otwieranie oddziałów jest niewłaściwe. Potrzebna jest dezynfekcja, odkażenie całego szpitala. A jest bezład. Ja muszę uspokajać pielęgniarki, które są na nieustającym dyżurze, a mają środki ochrony w znikomych ilościach. Wyliczano im maseczki. Dzisiaj pojawiły się kombinezony, ale też w ilościach znikomych. Wołaliśmy o pomoc a teraz będziemy krzyczeć ! – mówi, nie kryjąc emocji Iwona Buczkowska, przewodnicząca Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych w szpitalu kaliskim. Zapewnia, że wszystkie związki mówią dziś jednym głosem.
Niektóre osoby z personelu medycznego nie wytrzymują już psychicznie tej sytuacji. W obawie o własne zdrowie i życie oraz zdrowie swoich rodzin biorą zwolnienia lekarskie lub urlopy.
(red.)
Poniżej zamieszczamy w całości list otwarty medycznych związków zawodowych w kaliskim szpitalu
LIST OTWARTY – COVID-19
PANIE MARSZAŁKU !
PANIE WOJEWODO !
Jako pracownicy medyczni Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kaliszu ŻĄDAMY podjęcia natychmiastowych działań zmierzających do zatrzymania grożącej tragedii epidemiologicznej związanej z funkcjonowaniem kaliskiego okrąglaka. Problemem jest postępowanie osób zarządzających szpitalem, przy jednoczesnym braku profesjonalnego nadzoru ze strony SANEPIDu.
W szpitalu panuje chaos zarządczy, brak jest profesjonalnych procedur do walki z tak dużym zagrożeniem jak epidemia śmiercionośnego koronawirusa. Sytuację pogarsza jeszcze brak dostatecznej ilości środków ochrony osobistej.
Poczucie zagrożenia potęgują wdrażane rozwiązania, które znacznie odbiegają od obowiązujących standardów. Jako pracownicy pozostawieni zostaliśmy sami sobie. Nie jesteśmy i nie będziemy mięsem armatnim, a za takich nas się uważa wysyłając na front z gołymi pięściami naprzeciw artylerii koronawirusa.
Obecna sytuacja jeszcze jaskrawiej objawiła te problemy, o których informowani byliście Panowie w liście otwartym ponad rok temu. List został przez Was zignorowany, a media dostały rozkaz jego przemilczenia. Chowanie jednak głowy w piasek dobre być może wyłącznie na krótką metę i to w okresie względnego spokoju.
Teraz mamy prawdziwą wojnę i toczymy walkę z niewidzialnym, ale śmiercionośnym wrogiem jakim jest koronawirus. Nie da się zarządzać szpitalem w takiej sytuacji jak obecnie w stylu znanym tylko z komedii Barei. Nam nie jest do śmiechu! Jako żołnierze na tym froncie potrzebujemy dobrego, godnego zaufania Dowództwa, którego decyzje będą dawać poczucie bezpieczeństwa pacjentom i nam samym. Rzeczywistość zdaje się przeczyć tym oczekiwaniom. Decyzja o zamknięciu WSZ w Kaliszu podjęta przez SANEPID odbiła się szerokim echem w mediach. Spowodowana ona była śmiercią zakażonego wirusem pacjenta. Jeszcze większym echem odbiła się decyzja o ponownym otwarciu szpitala kilkanaście godzin później, bo dyrektor WSZ “nie wyobrażał sobie – jak twierdził w wywiadzie dla mediów - że tak duży szpital może nie funkcjonować”. Mówi nam się, że podobno “przeanalizowano szlaki zakażenia” i na podstawie tych “analiz” SANEPID wydał decyzję o uruchomieniu jednostki z wyłączeniem jedynie dwóch oddziałów. Właśnie takie decyzje wywołują chaos i rodzą wątpliwości, czy ktoś, kto zarządza szpitalem zdaje sobie sprawę z odpowiedzialności za życie i zdrowie pacjentów oraz samych pracowników. Nie zwalnia go z tej odpowiedzialności fakt braku wykształcenia medycznego. Każdy zdroworozsądkowo oceniający sytuację szpitala wie, że logistyka kaliskiego okrąglaka sprawia, że krzyżują się drogi pacjentów we wszystkich możliwych kierunkach. Pogłębił to jeszcze krytykowany przez nas w poprzednim liście otwartym SOR z kartongipsu za ponad 10 mln złotych zamykający drogi ewakuacyjne i diagnostyczne dla trafiających do WSZ pacjentów.
Nie dziwi nas indolencja SANEPIDu, który “przeanalizował szlaki epidemiczne” i otworzył szpital mimo kolejnych ognisk koronawirusa na innych oddziałach – kardiologii i nefrologii ze stacją dializ. Nie dziwi nas to dlatego, że to ten sam SANEPID, który od lat nie widzi jak w szpitalu krzyżują się drogi brudne i czyste na Bloku Operacyjnym. Najwyraźniej nie chodzi więc o względy epidemiologiczne, tylko o politykę. Tu nie pomoże zaklinanie rzeczywistości i przekłamywanie faktów.
Tu potrzeba profesjonalizmu i odważnych decyzji.
Do nich zaliczamy:
1. Natychmiastowe zamknięcie szpitala z przyczyn epidemiologicznych i skażenia koronawirusem wielu oddziałów.
2. Poddanie testom personelu i pacjentów szpitala przebywających w szpitalu, a pozostałych, bezobjawowych, poddanie domowej kwarantannie.
3. Ewakuacja pacjentów do szpitali ościennych.
4. Precyzyjna dezynfekcja wszystkich pomieszczeń szpitala z okresem karencji i ponownymi wymazami potwierdzającymi brak koronawirusa.
5. Ponowne uruchomienie szpitala z zastrzeżeniem, że budynek przy ul.Poznańskiej nie może leczyć pacjentów z koronawirusem, gdyż nie pozwala na to logistyka szpitala i permanentne krzyżowanie się szlaków epidemiologicznych.
Uważamy, że trzeba za wszelką cenę utrzymać „kaliski okrąglak” w reżimie sanitarnym i w ochronie przed koroanwirusem, gdyż skupia on w sobie wiele oddziałów z monopolistycznymi w regionie specjalnościami, które muszą funkcjonować i leczyć chorych z wszelkich innych, pozazakaźnych chorób.
Budynek przy ul.Poznańskiej przez swoją infrastrukturę i wieloletnie zaniedbania stanowi wręcz zagrożenie epidemiologiczne. Z lotu ptaka szpital wygląda jak bęben, ale niestety epidemiologicznie zachowuje się jak bęben pralki w czasie wirowania, rozsiewając wirusa. Dlatego za wszelką cenę musi on być wolny od koronawirusa i chroniony od pacjentów z pozytywnym wywiadem epidemicznym. Nie pomogą tu prowizorki proponowane przez Dział Higieny i Epidemiologii WSZ, który zdaje się być oderwanym od rzeczywistości i zdrowego rozsądku, a przez to prowokującym SANEPID do nieracjonalnych decyzji, jak ta z zamknięciem szpitala na kilkanaście godzin i jego otwarciem bez testów i prawidłowych analiz, co zaowocowało kolejnymi ogniskami rozproszonymi w szpitalu. Naszego szpitala nie można „troszkę zamknąć” jak to zostało zrobione, podobnie jak nie można być „trochę w ciąży” Trzeba odważnie ocenić sytuację i nazwać ją po imieniu – OKRĄGLAK STANOWI ZAGROŻENIE EPIDEMICZNE.
Obecna sytuacja wymknęła się Zarządowi WSZ spod kontroli, a wprowadzony chaos informacyjny, a wręcz blokada informacyjna, doprowadzą do samoistnego zatrzymania szpitala przez mnożące się zwolnienia chorobowe, na które idą pracownicy nie chcąc być wspomnianym mięsem armatnim na polu walki z koronawirusem.
14 miesięcy temu ostrzegaliśmy przed beztroską w czasie konkursu na nowego dyrektora WSZ. Dziś rzeczywistość wskazuje boleśnie, że stawianie rok temu na mostku kapitańskim osoby, która ma za zadanie „przykręcać śrubę finansową” i wyprowadzać szpital z finansowej zapaści prowadzi do katastrofy nie tyle finansowej, co przede wszystkim zdrowotnej regionu. Szpital to nie fabryka śrub, tu nie można niczego „przykręcać”, bo bije to wprost w bezpieczeństwo pacjentów i pracowników.
Medyczne Związki Zawodowe
Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego
im.L.Perzyny w Kaliszu
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Dyrektor nie daje rady ?
Tak to jest jak sie robi dyrektorem dorobkiewicza, juz wczesniej pokazal zarzadzanie na Wolicy. Tragedia
A co na to jasnie oswiecony tworca akademi kaliskiej pan tfu wojtyła?
i kto doprowadził do takiego stanu?sami "mądrzy ludzie" i tacy wykształceni?
Wszystkie szpitale oscienne borykają sie z tym samym problem, nie jestescie jedyni i tez umieraja ale testu sie im nie robi wiec ponikad jestescie szczesciarzami. Nie da sie uniknac pacjentow z covid19.
Doktory do łóżek pacjentów, a nie baki zabijać
Lekarz z SOR ma pozytywny wynik, a SANEPID dostał wykaz pacjentów, których przyjmowała. I co? I NIC!!! Niech się rweeszcie prokuratura zajmie ta wstrętna baba
Do czego to podobne, do lozek chorego ich dac,a nie siedza za biurkiem i udaja madrych,choc bsrdzo im brakuje,cholerne cwaniaki ,byle im bylo dobrze
Do czego to podobne, do lozek chorego ich dac,a nie siedza za biurkiem i udaja madrych,choc bsrdzo im brakuje,cholerne cwaniaki ,byle im bylo dobrze
Rolnicy do gnoju, lekarze do lozek pacjentow!
Do osób które nawołują „do łóżek ich dać”,”doktory nieroby” itd - właśnie o to chodzi idioci ze oni za chwile tez wszyscy się zaraza, zachorują i wtedy nie będzie komu pójść do łóżek pacjentów, sami będą pacjentami, czy wy tego nie rozumiecie???!!!
Tam gdzie jest zagrożenie koronawirusem, sterują pracownicy z dyrektorem na czele powołani przez, pis.
Od rolników wara...
No właśnie nie rozumieją że żyją w XXI wieku i za chwilę nie będzie miał kto ich leczyć.
Wstyd że personel nie czuje się bezpiecznie wstyd!!
Polecam lekturę informacji: https://tvn24.pl/poznan/koronawirus-w-polsce-ktore-szpitale-musialy-zamknac-oddzialy-4512739
Może wówczas nabierzemy trochę pokory, bo na zrozumienia złożoności problemu, nie za bardzo liczę
Szanowni Państwo dyrektorem szpitala jest pan powołany przez władze wojewódzkie PO a nie PiS wybrano po raz kolejny kolesia na stanowisko, Pan ten jest również radnym PO w naszym mieście. I nic się nie zmieni póki będą wybierane niekompetentne osoby na stanowiska z szeregów kolesi.
otóż to